Co nieco o stylu vintage, czyli meblowe ikony  czasów PRL w nowej odsłonie. Cz. 1.

Od co najmniej kilku lat szerzy się w Polsce moda na powrót do czasów PRL.  W dużej mierze dotyczy to sfery sztuki użytkowej. W mediach publikowane są artykuły, ukazują się pogramy mające za główny temat modę na PRL i design tamtych czasów…

Dodatkowo, w związku z tym, że coraz więcej zwolenników zyskuje styl vintage, meble z okresu PRL są nie tylko ponownie produkowane,(tu o tych właśnie reedycjach) 

http://www.fpiec.pl/post/2016/08/24/10nnajlepszychreedycjiklasykowpolskiegodesignu          

ale też twórczo przerabiane, zgodnie z filozofią właśnie stylu vintage.

Tu pisze o tym Kasia Bobocińska -

http://www.conchitahome.pl/2016/11/styl-vintage-jak-stworzyc-wnetrze-w-tym_14.html

Chcę Wam przedstawić odnowiony jakiś czas temu przeze mnie fotel typ 300-123, zaprojektowany przez Mieczysława Puchałę. Produkowany był od lat 50. przez Bystrzyckie Zakłady Meblowe.

Nie będę opisywać (tym razem) procesu odnawiania go, ale zapraszam do obejrzenia filmiku o nim i jego przemianie. :)

https://www.youtube.com/watch?v=21b3l0rtZD8&feature=em-upload_owner

Jak zapuchnąć w niedługim czasie, czyli o szlifowaniu drewna egzotycznego.

Macie ochotę pięknie zapuchnąć na jakiś czas?! Zabierzcie się za szlifowanie drewna egzotycznego!

Dostałam do odnowienia ławę w stylu kolonialnym. Była porysowana i pokaleczona. Duży i ciężki mebel. Ogromniasta ława z czterema szufladami z dwóch stron. Bardzo ciemne wybarwienie sprawiało, że w pierwszym momencie ciężko było dostrzec słoje drewna. 

Miałam wątpliwości co do tego, czy to rzeczywiście może być drewno egzotyczne. 

Kiedy zaczęłam szlifować jedną z nóg, ukazała się białe drewno i pomyślałam, że to może jakaś podróbka zabarwiona tak mocno, żeby ukryć prawdziwy gatunek mniej szlachetnego drewna.

Ale już wkrótce przekonałam się, że to rzeczywiście palisander. Dokładniej - Palisander Santos, bardzo piękne, trwałe i szlachetne drewno.

Przekonałam się, że to palisander nie tylko na podstawie pięknego ubarwienia , które stopniowo się pojawiało podczas szlifowania, ale także i dlatego, że szlifowanie drewna egzotycznego, to czasem ryzykowna zabawa.  Kontakt z pyłem powstającym podczas obróbki tego drewna może także wpływać drażniąco na skórę i oczy. Nie mówiąc już o tym, że stwarza też ryzyko zachorowania na choroby układu oddechowego.

Mówiąc krótko, mimo zabezpieczenia, oczy mi zapuchły dość znacznie i moja niewątpliwa uroda znacznie ucierpiała. Trwało to jakiś czas, ale nie żałowałam, bo odnowione drewno wygląda przepięknie i napiszę stereotypowo, że zdjęcia nie oddają tej urody.